sobota, 2 kwietnia 2011

odrabiana sobota.

Wstałam pełna nadzieji, że jest wolne.
Potem ogarnełam się i sama doszłam to tego, że dziś jest odrabiana sobota. =.=
Spojrzałam na zegarek i byłam w szoku, bo za 20 min miałam mieć autobus.
Dopiero mama mnie uświadomiła, że dziś nie jeżdżą autobusy i mnie tata zawiezie.
Ubrałam się po swojemu i wyszłam do samochodu.
Na lekcjach nie za bardzo ogarniałam co się dzieje, bo spałam.
Tylko na przerwach śmiałam się z dziewczynami. :3
Po lekcjach odebrała mnie mama i zabrała do Brico po nowy żyrandol do mojego pokoju.
Wybrałam taki punktowy z czarnymi dodatkami.
Jak dojechałam do domu to ledwo żyłam.
Szkoła w soboty powinna być stanowczo zabroniona. *o*
Dziś już chyba nie wyjde z domuu..



*tylko w samotności człowiek jest naprawdę sobą*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz